Nienawidzimy kogoś ranić a wciąż to robimy. Jedno trudne słowo "przepraszam", ale znaczy tak wiele. Jednakże po wielokrotnych powtarzaniach staje się to nudne i bez znaczenia. Chcę cofnąć kilka swoich czynów... może właśnie wtedy byłabym szczęśliwa... bylibyśmy szczęśliwi... bylibyście szczęśliwi. Maj... mógł być tak pięknym miesiącem. Pragnę wrócić do niego i ponownie powtórzyć czyn. Czyn który zmienił moje życie. A raczej dalej zmienia. Już nic nie wiem. Wciąż i wciąż krążę, lecz nie wiem cóż mam uczynić. Komu zaufać, komu wybaczyć, a kogo przeprosić. Prościej jest od tego uciec, ale mętlik nie pozwala choć nakłania. Tak bardzo proszę o pomoc. Nie potrafię już wykonać kroku. Dziękuję, przepraszam, ale już... nie wiem.
http://www.youtube.com/watch?v=kP5PqJpk5lQ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz